czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział 1

Wybierz podkład nr 137

Harry. Podbiegł do nas Harry. Byłem kiedyś z nim, ale gdy w moim życiu pojawiła się El zerwaliśmy. Postanowił chodzić z Tamarą żeby odwrócić uwagę niektórych uczniów. Gdyby nie zgodziła się, Zayn już dawno wiedziałby co mnie z nim łączyło.
- Cześć - powiedział wyszczerzając się do nas - O czym gadacie.
- Nie ważne - syknąłem - czemu dopiero teraz nas dogoniłeś?
- Byłem jeszcze po piwo - odpowiedział - Chcecie trochę?
- Ja nie mogę. Nie mam jednej nerki. - odparł Li.
- Ja nie chce.
Loczek wzruszył tylko ramionami upijając duży łyk z butelki. Czy się często upijał? Tak, ale nie tak wcale często. Może raz na tydzień. Dla niego to normalka. Wcale nie za dużo i nie za mało. To oczywiście jego zdanie. Ciekawiło mnie dlaczego nas dogonił. Co prawda mieszka pięć przecznic dalej od naszej, ale nigdy ze mną nie szedł. Czyżby się Zakochał w Liamie? Przecież obdarowywał go takim uśmiechem na lekcji.... Ale on ma Tamarę. I dobrze. Lepiej żeby został przy dziewczynach. On jest nie ostrożny. Dwa razy Zayn go przyłapał jak się całował z jakimiś facetami. Harry odpowiedział że to było po pijaku, że już prawie tego nie pamięta i tak dalej. Oczywiście mu uwierzył. Czasami uważam że Malik jest tępy, bo nie zauważa jak Hazza go wkręca. To trochę dziwne że Heteroseksualny facet nigdy nie miał dziewczyny. Z moich "przemyśleń" wyrwał mnie głos Liama.
- Lou, słyszysz mnie?
- C-co? - wybełkotałem.
- Zapewne się zmyśliłeś - powiedział
Poczułem jego oddech na swojej twarzy, spojrzałem na jego usta. Tak bardzo chciałem go pocałować. Zrobić to niepostrzeżenie, żeby Styles nie zauważył. Nagle zadzwonił mój telefon.
- Słucham? - odebrałem 
- Cześć kochanie - Usłyszałem głos mojej dziewczyny. - Co robisz?
- Idę do domu. A ty?
- Nudzę się. Przyjdziesz do mnie wieczorem?
- Spoko. O której?
- No nie wiem - powiedziała - może o siódmej?
- Dobrze. Ja muszę kończyć. Papa!
- Pa!
Rozłączyłem się. Burknąłem pod nosem ciche "dureń" i uśmiechnąłem się szeroko do moich towarzyszy. 
- Z kim rozmawiałeś? - zapytał Hazza.
- Z El - odpowiedziałem - mam do niej przyjechać o siódmej.
Mina Liama pogorszyła się automatycznie.....
*Liam*
Ucieszony jak małe dziecko. Wszystko przez moje pożegnanie z Louisem, czyli pocałunkiem. Był on przelotny ale zawsze coś. Na schodach spotkałem Nicolę.
- A ty co taki szczęśliwy? - zapytała zatrzymując mnie
- Dużo by gadać - odpowiedziałem po czym popędziłem na strych.
Mój pokój się tam znajdował. Był beżowy z odcieniami czekoladowego brązu. Spojrzałem na zegarek. Za pięć siódma. "Lou już na pewno jest u El" - pomyślałem. Między Lekcjami wymieniłem się numerami z większością. Harry też nie był do końca zgodny związkowi Louisa i Eleanor zwanemu powszechnie Elounor. Połowa szkoły tego nie akceptowała. Postanowiłem zadzwonić Do Loczka.
- Halo? - w słuchawce odezwał się jego zachrypnięty głos.
- Mam sprawę - oznajmiłem. - Chciałbyś trochę po szpiegować Louisa i Eleanor?
- Zaraz u ciebie będę - powiedział po czym rozłączył się.
Gdy zadzwonił dzwonek rzuciłem się przed mamą żeby go otworzyć.
- Cześć - powiedział Harry po czym mnie pocałował.
Zdziwiłem się ale zareagowałem tylko śmiałym "Siema".
- MAMO WYCHODZĘ! - Krzyknąłem zamykając drzwi.
Doszliśmy do samochodu Loczka. Zatrzymał mnie trochę przed drzwiami. 
- Nie lubię takich reakcji na pocałunki - powiedział uwodzicielsko.
On ze mną flirtował. To wyjaśnia te wszystkie uśmiechy na Lekcji. Tak, to wszystko wyjaśnia. Czemu dogonił mnie i Louisa i czemu mnie pocałował.
- A jak miałem zareagować, w moim domu, w pokoju przez który mógł przechodzić mój ojciec? - odpowiedziałem
- Racja. Wybaczam ci - Musnął moje usta. 
Nie czułem alkoholu, czyli pijany nie był. Narkotyki ani takie rzeczy też nie. Chyba po prostu on już tak ma. Weszliśmy do samochodu. Ja na miejscu pasażera, a on za kierownicą....
---------------------------------------------------------------------------------------
Hazza wkroczył do akcji xd No cóż, jak dla mnie średnio ale Postanowiłam aby mój ukochany uwodziciel wkroczył do akcji. W następnym rozdziale będzie perspektywa Liama i Eleanor. Louis będzie odgrywał dużą role ale robie Pauze z nim bo mi najciężej wychodzi pisanie xd 
Kocham was miśki xx

3 komentarze:

  1. Awww podoba mi się. Czuję, ze Harry nieźle namiesza :D Już nie mogę doczekać się rozdziału z perspektywy El

    http://bo-takie-jest-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba na razie ;) Powodzenia dalej :D

    Zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam się, że nie czytałam żadnego opowiadania o Lilo. To chyba rzadkość.
    Rozdział trochę krótki, ale jest świetny xx

    http://chichoty-losu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń